Jesteś tutaj

Historia Instytutu Historycznego UW

Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć jedno z niewielu w lewobrzeżnej Warszawie zabytkowych wnętrz, które w niemal niezmienionym stanie przetrwały wojnę, powinien przyjść do budynku Instytutu Historycznego. Klasycystyczna Sala Kolumnowa, bo o niej tu mowa, została zbudowana w pierwszym ćwierćwieczu XIX w. z przeznaczeniem na muzeum kopii wielkich dzieł antycznej sztuki, wykorzystywanych w kształceniu ówczesnych studentów Uniwersytetu. Znalazła tam swoje miejsce słynna kolekcja gipsów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, muzeum historii naturalnej i inne zbiory gromadzone na potrzeby dydaktyki akademickiej. Niedawno, po długim czasie zapomnienia, sala ponownie została udostępniona naukowcom i studentom, z myślą o wykładach i konferencjach, i ponownie, jak przed laty stanęły w niej te same gipsy należące do królewskiej kolekcji. Można by rzec, że historia zatoczyła koło.
Od ponad 75 lat losy tej pięknej sali i zabytkowego budynku pomuzealnego są nierozłącznie związane z dziejami Instytutu Historycznego UW. Historycy wprowadzili się tu w 1938 r. Instytut istnieje wszakże dłużej, bo już od roku akademickiego 1930/31 r., kiedy to wcześniej działające samodzielnie seminaria historyczne połączone zostały w odrębną jednostkę organizacyjną uczelni. Ojcem-założycielem IH był prof. Marceli Handelsman, który jeszcze przed końcem I wojny światowej przyczynił się do powstania Gabinetu Historycznego Towarzystwa Warszawskiego, skupiającego warszawskie środowisko badaczy historii, a w 1916 r. doprowadził do utworzenia Seminarium Historycznego – już w strukturach odrodzonego w 1915 r. Uniwersytetu Warszawskiego. Sam Marceli Handelsman miał za sobą studia na Wydziale Prawa Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego – rosyjskiej uczelni, założonej w 1869 r. w miejsce rozwiązanej w ramach represji popowstaniowych Szkoły Głównej.
Rok 1916 i powołanie Seminarium Historycznego stały się momentem przełomowym w dziejach warszawskiej szkoły historycznej. Od tego momentu, stopniowo, wraz ze zwiększaniem się liczby studentów i wzmacnianiem grona profesorskiego, w ramach Uniwersytetu powstawały kolejne katedry historyczne, które ostatecznie zostały połączone w całość (z zachowaniem znacznej autonomii poszczególnych katedr) w roku 1931. Nowo powstały Instytut Historyczny stał się wówczas częścią istniejącego od 1927 r. Wydziału Humanistycznego UW, nie miał jednak własnej siedziby, zajmując część gmachu seminaryjnego (obecnie budynek Wydziału Prawa i Administracji). W skład Instytutu wchodziły w tym czasie następujące seminaria: Seminarium Historii Starożytnej, którym kierował prof. Tadeusz Wałek-Czernecki, Seminarium Historii Polski Wieków Średnich - prof. Jan Karol Kochanowski, Seminarium Historii Polski Nowożytnej - prof. Wacław Tokarz, Seminarium Historii Powszechnej -prof. Marceli Handelsman, Seminarium Historii Europy Wschodniej -prof. Oskar Halecki, Seminarium Historii Ukrainy - prof. Myron Korduba, Seminarium Historii Gospodarczo-Społecznej i Geografii Historycznej - prof. Stanisław Arnold. Kierownikiem administracyjnym Instytutu został prof. Handelsman. Przeniesienie do nowego gmachu, pojawienie się wielu młodych, zdolnych badaczy i okrzepnięcie struktur organizacyjnych dawały nadzieję na szybki rozwój badań i nauczania w IH.
            Te plany przerwał wybuch wojny. Profesorowie starali się kontynuować nauczanie w konspiracji. Studium historii prowadzone było w podziemiu od 1940 r. aż do wybuchu powstania warszawskiego i w szczytowym momencie liczyło 90 studentów i 12 wykładowców. Wojna ciężko doświadczyła ludzi związanych z IH. Wielu studentów i znaczna część kadry poniosła śmierć w czasie okupacji i powstania warszawskiego, część trafiła do obozów jenieckich i koncentracyjnych (w obozie zmarł prof. Marceli Handelsman), niektórzy pozostali na emigracji, w czasie działań wojennych bezpowrotnie zniszczony został dorobek wielu badaczy.
            Mimo to w zrujnowanej powojennej Warszawie IH szybko się odrodził. Szczęśliwie siedziba Instytutu przetrwała wojnę tylko lekko uszkodzona, już w 1945 r. było więc możliwe przyjęcie pierwszych studentów. W roku akademickim 1945/46 było ich już 150, kształcących się na 7. seminariach historycznych. Pierwsze lata poświęcić jednak musiano na odbudowę zarówno zasobów kadrowych, jak i zaplecza dydaktycznego, poczynając od wyposażenia ogołoconych wnętrz po odbudowę zbiorów częściowo zniszczonej biblioteki. Przez ten trudny, nie tylko materialnie, ale także z racji nacisków politycznych, okres dziejów, Instytut przeprowadził prof. Tadeusz Manteuffel, którego najbliższym współpracownikiem stał się młody adiunkt Aleksander Gieysztor. Prof. Manteuffel starał się odnowić przerwane przez wojnę kontakty z badaczami z ośrodków zachodnioeuropejskich, zwłaszcza francuskich, świadom ich znaczenia dla poziomu badań prowadzonych w IH.
            Do roku 1950 udało się utrzymać przedwojenną strukturę Instytutu oraz realizować oryginalny i nowoczesny program nauczania. W tym roku, pod naciskiem władz, dokonane zostały zmiany, polegające na podziale Wydziału Humanistycznego na trzy wydziały: Filozoficzno-Społeczny, Historyczny i Filologiczny. W skład Wydziału Historycznego weszły: Instytut Historyczny (liczący wówczas 11 katedr), Zespół Katedr Historii Sztuki, Instytut Papirologii, Instytut Archeologii oraz Muzykologii. Za zmianami organizacyjnymi (system trzyletnich studiów humanistycznych i półtorarocznych studiów magisterskich, zastąpienie doktoratu tytułem kandydata nauk), mającymi upodobnić struktury życia akademickiego do modelu radzieckiego, poszły także zmiany programowe (wprowadzenie tzw. przedmiotów ideologicznych, usunięcie nauk pomocniczych historii; ograniczenie możliwości indywidualnego wyboru zajęć). Służyły one silniejszej kontroli ideologicznej nad nauczanymi treściami i ograniczeniu swobody pracy zarówno wykładowców, jak i studentów. Przez kilka lat władze całkowicie uniemożliwiały wyjazdy do zagranicznych ośrodków naukowych i w znacznej mierze ograniczyły wymianę publikacji.
            W roku 1955 kierownictwo Instytutu przejął prof. Aleksander Gieysztor, który stał na jego czele do 1975 r. W tym okresie IH mimo przeszkód utrzymywał kontakty z nauką europejską, przede wszystkim francuską i włoską, stanowił także miejsce dyskusji nie tylko nad treściami dotyczącymi przeszłości. To tu w 1966 r. odbyło się w sali 17 spotkanie studentów z Leszkiem Kołakowskim, które skończyło się jego wyrzuceniem z PZPR i było jednym z ważnych wydarzeń prowadzących do studenckiego marca 1968 r. W kolejnych latach jednym z celów, jakie stawiały sobie władze IH było uchronienie jego substancji przed represyjnymi działaniami władz – co nie było łatwym zadaniem, zważywszy na nacisk polityczny z jednej strony, a zaangażowanie wielu pracowników i studentów w działalność opozycyjną, z drugiej. W 1975 r. Aleksander Gieysztor przekazał kierowanie IH prof. Henrykowi Samsonowiczowi, którego po jego wyborze na rektora UW w 1980 r., zastąpił prof. Antoni Mączak. Lata 1980 i 1981 to czas politycznej i obywatelskiej inicjacji wielu studentów i pracowników IH, czas studenckich strajków, które stały się dla młodych historyków ważnym doświadczeniem pokoleniowym.
            Od przełomowego roku 1989, w który wprowadził IH ówczesny dyrektor prof. Juliusz Łukasiewicz (1987-1993), przez kadencje prof. Bronisława Nowaka (1993-2002), prof. Michała Tymowskiego (2002-2008), prof. Marii Koczerskiej (2008-2012), prof. Dariusza Kołodziejczyka (2012-2016) Instytut przeszedł wielkie zmiany. Zwiększyła się liczba studentów, zmieniły się organizacja (studia dwustopniowe) i programy studiów, otwarły się nieznane wcześniej możliwości wymiany międzynarodowej zarówno na poziomie studenckim, jak i naukowym, pojawiły się nowe tematy badawcze i nowe propozycje metodologiczne, wyrosło wreszcie zupełnie nowe pokolenie studentów, żyjących w świecie szybkich i wszechobecnych mediów cyfrowych, a nie fiszek i pożółkłych notatek. Ale i ci, którzy pamiętają IH z czasów, gdy biegały po nim myszki laboratoryjne, zbiegłe z klatek należących do Wydziału Biologii, zajmującego dzisiejszy Zakład Historii Starożytnej, i ci, którzy nie pamiętają nawet niezbyt odległej epoki, gdy na miejscu szklanego gmachu bibliotecznego stał stary budynek stolarni, mogą mieć wspólne poczucie przynależności do miejsca z historią.